Jak nazywać i znakować napoje bez- i niskoalkoholowe?
Napoje bezalkoholowe lub niskoalkoholowe, takie jak na przykład piwo czy wino bezalkoholowe, są coraz bardziej popularne. Niestety, w parze z tym nie idzie ich wystarczające uregulowanie prawne. Z powodu ich nieuniknionego odniesienia do napojów typowo alkoholowych pojawia się szereg wątpliwości prawnych dotyczących zwłaszcza ich nazewnictwa oraz etykietowania.
Analizę tych zagadnień znaleźć można w najnowszym komentarzu praktycznym pt. "Nazewnictwo oraz etykietowanie substytutów napojów alkoholowych", autorstwa Patryka Kalinowskiego, prawnika Centrum Prawa Żywnościowego Żywnościowego w Warszawie. Publikacja ta została właśnie udostępniona w programie LEX Prawo Europejskie.
W swoim komentarzu autor zwraca uwagę na brak w obecnej chwili unijnych oraz polskich regulacji dotyczących substytutów napojów alkoholowych. Zdaniem P. Kalinowskiego może to stwarzać problemy zarówno producentom takich produktów, organom kontrolnym jak i konsumentom (dotyczy to szczególnie kobiet w ciąży oraz kierowców).
Piwo bezalkoholowe
Najmniej problemów, zdaniem autora, dotyczy piwa bezalkoholowego. Jak uważa ekspert nazwa ta jest powszechnie znana polskiemu konsumentowi, który może być świadomy potencjalnej niewielkiej ilości alkoholu w produkcie. A zatem stosowanie tej nazwy jako nazwy zwyczajowej danej kategorii produktów, nie powinno budzić wątpliwości.
Substytuty bezalkoholowe lub niskoalkoholowe wina i napojów spirytusowych
Bardziej skomplikowana sytuacja ma się, zdaniem P. Kalinowskiego z pozostałymi napojami bezalkoholowymi i niskoalkoholowymi. W ich przypadku, jak pisze autor, w etykietowaniu konieczne jest stosowanie nazw opisowych i uwzględnienie szczegółowych regulacji dotyczących alkoholowych odpowiedników tych napojów.
Określenia typu „niskoalkoholowy”, „o zmniejszonej zawartości alkoholu” oraz „bezalkoholowy”
Ekspert wskazuje również na trudności z oceną dopuszczalności określeń odnoszących się do niewielkiej, zmniejszonej lub braku zawartości alkoholu w substytutach alkoholowych. Potencjalne problemy dotyczyć mogą na przykład ich potencjalnej kwalifikacji jako oświadczeń żywieniowych, o których mowa w rozporządzeniu nr 1924/2006 w sprawie oświadczeń żywieniowych i zdrowotnych dotyczących żywności. Innym przytoczonym przez autora problemem jest potencjalny konflikt takich określeń z przepisami rozporządzenia nr 1169/2011 w sprawie przekazywania konsumentom informacji na temat żywności, zgodnie z którymi informacje na temat żywności nie mogą wprowadzać w błąd, w szczególności co do właściwości środka spożywczego, a a zwłaszcza co do jego charakteru, tożsamości, właściwości, składu oraz przez sugerowanie, że środek spożywczy ma szczególne właściwości, gdy w rzeczywistości wszystkie podobne środki spożywcze mają takie właściwości, zwłaszcza przez szczególne podkreślanie obecności lub braku określonych składników lub składników odżywczych.
Product manager LEX Prawo Europejskie